sobota, 4 sierpnia 2012

Rozdział 15

Ostatnio zaniedbałam resztę bohaterów, więc ten rozdział poświęcę całkowicie nim.
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

-----------------------------------------------------------------------

*Oczami Amy*

Od czego tu zacząć ? Ach, tak. Jesteśmy w Kandzie, a dokładniej w Toronto. Niezwykle piękne miasto. Mieszkamy tu już trochę czasu i na razie nie zbiera nam się na powrót. To takie jakby wakacje od życia. Codziennie imprezy, zakupy, leniuchowanie. Normalnie .. żyć nie umierać . Na jednej z imprez poznałyśmy teraz naszą w spół lokatorkę. Ma na imię Rose. Jest strasznie sympatyczna, miła, ale także zwariowana .. jak Olka. Właśnie dzisiaj się wybieramy na imprezę. Coś czuję, że będzie świetnie. Od rana Rose chodzi podekscytowana. Aaa, zapomniałam dodać, że ona kocha Justina Bieber'a i on we własnej osobie ma się pojawić na tej imprezie.  Rano zaczęłyśmy się szykować. Zawartość naszych wszystkich szaf w kilka sekund znalazła się w salonie. Przymierzałyśmy różne zestawy , sukienki, spódnice.
- A ta? - zapytała Rose pokazując nam seledynową sukienkę.
- Nie. Będziesz wyglądała jak zgniła żaba. - nie ma to jak porównania Olki.
- A może być ta ? - zapytałam pokazując różową sukienkę z wielką kokardą.
- Pff .. proszę cię ! Będziesz w niej wyglądała jak dziecko z przedszkola, wypychające sobie cycki. - znowu komentarz Oli. - Zaraz wam coś wybiorę! Hmm ... - zaczęła przerzucać  ciuchy przez ramię.- O TA będzie świetna dla ciebie Amy. - podała mi wybraną sukienkę.- A TA będzie po prostu bosko wyglądać na tobie Rose. - również wybrała dla niej sukienkę. Rzeczywiście ma gust. - Tylko jest mały problem ...- podrapała się po głowie.
- Jaki ? - zapytałyśmy równocześnie z Rose.
- Nie wiem, co ja mam ubrać !- powiedziała "załamana" Ola.
- Zaczekaj ! Teraz my ci coś wybierzemy. - oznajmiłam.
- Okej.
- Ta?- zapytała Rose pokazując Oli różową, pobłyskującą sukienkę.
- Nie chcę wyglądać jak wielki cukierek.
- Ta?
- A co ja znak drogowy ?- powiedziała sarkastycznie.
- A może TA ?
- ...
- Coś nie tak ?
- Ona jest boska !- uznała zachwycona.
- Uff.. w końcu. Za 30 minut da dole.
- Okej.
- Ok.- Każda pobiegła w swoim kierunku. Ja trochę ogarnęłam nasz salon i również poszłam się szykować.

*** Na imprezie, oczami Rose***

Wszyscy bawili się świetnie. Szczerze mówią imprezę rozkręciła Ola swoim dzikim tańcem na środku parkietu . Stałam właśnie przy barze pijąc swojego drinka, gdy nagle zauważyłam chłopaka, który przygląda mi się z uśmiechem. Postanowiłam nie przejmować się tym. Zajęłam się poszukiwaniem wzrokiem Justina . Niestety nie mogłam go znaleźć. Dokończyłam napój i udałam się do toalety. Poprawiłam makijaż i odświeżyłam się.Gdy tylko otworzyłam drzwi od toalety ktoś złapał mój nadgarstek i zaczął biec w jakiś zakątek. Szarpałam go, ale to nic nie dawało. -Pomocy!- krzyczałam ile sił w płucach.
- Lepiej bądź cicho jak chcesz przeżyć!- rozkazał mężczyzna i zawiązał mi usta chusteczką. Łzy nabierały mi się do oczu. Już wiedziałam co facet chce mi zrobić. Najgorsza była bezsilność, że nic nie mogę zrobić. Mężczyzna około 50-ki postawił mnie w rogu jakiegoś pomieszczenia. Zaczął mnie obmacywać, całować po szyi, dekolcie i schodził coraz niżej. Odepchnęłam go rękami tak, że się przewrócił. Biegłam ile sił w nogach do wyjścia, aż wpadłam na jakiegoś chłopaka. Cała zapłakana przytuliłam się do niego i powiedziałam po cichu.- Ratuj mnie ... proszę..- zaczęłam płakać.
- Co? Przed kim cię ratować?- zadawał pytania. Był zdezorientowany. Spojrzałam za siebie. Zobaczyłam tego samego mężczyznę.
- Proszę cię, zabierz mnie stąd! Proszę, ten mężczyzna jest niebezpieczny.- szarpałam go do wyjścia za marynarkę.
-Ale ... - chłopak się zawahał.
- Proszę ... - popatrzyłam na niego błagalnymi, pełnymi łez oczami.
- Ech... chodź.- złapał mnie za rękę i pobiegł do wyjścia. Szybko wsiedliśmy do jego auta. Nie mogłam pohamować łez, ręce mi się trzęsły i byłam po prostu przerażona.
- Będzie dobrze.- chłopak położył mi rękę na kolanie i przyjaźnie się uśmiechnął. Miałam dziwne wrażenie, że z skądś  go znam. Oparłam się o szybę i w kilka sekund przeniosłam się w krainę snów.


***Rano, oczami Rose***

Poczułam jak promienie słońca padają na moją twarz. Otworzyłam jedno oko i ewidentnie nie byłam w swoim pokoju. Aż zerwałam się na równe nogi. Rozejrzałam się jeszcze raz dokładnie. No .. na pewno to nie jest mój pokój. Gdzie ja jestem i co tu robię ?Nagle do pomieszczenia weszła starsza pani.
- O panienka już wstała.- uśmiechnęła się miło.- Proszę się uszykować i zejść na śniadanie.
- Yyy.. dobrze. Zaraz zejdę.- powiedziałam zdezorientowana.
- Ubrania ma panienka w szafie. Już nie przeszkadzam.- zamknęła drzwi. A ja stałam z miną WTF ?! Wybrałam jakieś pierwszy lepszy T-shirt i spodnie. Udałam się do łazienki, a gdy zobaczyłam swoje odbicie w lustrze, aż się przeraziłam na swój widok. Szybko zrobiłam to ci miałam zrobić i zeszłam na dół. Zjadłam śniadanie, które podała mi gosposia i usiadłam w salonie na kanapie. Cały dom był w moim guście. Obwieszony plakatami Justina, jego płyty itp. W podziwianiu przerwał mi odgłos trzaskających drzwi i krzyk chłopaka.- Emily wróciłem!- Obróciłam się i nie mogłam uwierzyć, że stoi przede mną ideał chłopaka.


--------------------------------------------------------------------------

                                                     
                                                                Rose Evans 16 l.
                                           Dziewczyna miła, sympatyczna, a także szalona.
                                                      Kocha grać na gitarze, a jej
                                              największym idolem jest Justin Bieber.
                                                      Mieszka na stałe w Toronto.
                                               Współlokatorka Olki i Amy w Kanadzie.
TA DA ! 15 ROZDZIAŁ . ; D
więc tak:
1. WTF ? JEDEN KOMENTARZ POD TAMTYM ROZDZIAŁEM ? SERIO ? Jak tak dalej bd zawieszam bloga do odwołania.
2. Moja kuzynka zrezygnowała z pisania bloga z niewiadomych mi powodów.

dziękuję to wszystko . Chcę pod tym rozdziałem widzieć :
5 komentarzy- rozdział za 2-3 tygodnie.
10 komentarzy- rozdział w przyszłym tygodniu.
0-4 - rozdział za miesiąc .

Dziękuję . ; **



15 komentarzy:

  1. Świetnie ale dalej mało o Amy.!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W następnym rozdziale obiecuję, że bd więcej o Amy, Olce i reszcie bohaterach . < 3

      Usuń
    2. O mnie też (Rose) ;****

      Usuń
  2. Heh thx! Czekam na nastepny rozdział Z Rose :*
    Żyraffa <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnny czekam na następnyy<3

    OdpowiedzUsuń
  4. No a gdzie ten następny rozdział???? ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowny blog! fajnie piszesz! :)
    zapraszamy do nas:

    http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/

    dopiero co zaczynamy pisać i było by nam miło jakbyś zajrzała i wyraziła opinie w postaci komentarza. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny blog ;)
    zapraszam do mnie dopiero co zaczynam ;)
    http://www.youaremywonderwallxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog. Przeczytałam wszystko od początku. I gołym okiem widać jak twój sposób pisania zmienił się od pierwszego rozdziału do 15. Oczywiście na lepsze. Bardzo się z tego cieszę.
    Przy okazji zapraszam do mnie. Także piszę opowiadanie. Dopiero 1 rozdział, ale niedługo pojawią się kolejne... :)
    http://stonedhappinessgirlstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy blog.. :) Uwielbiam opowiadania o 1D! :D Sama owych nie piszę, ale fajnie sobie jakieś przeczytać. Bardzo interesująca historia. Na pewno będę tu wpadać częściej :*
    + Zapraszam do mnie. :D
    http://magicandblood.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. + Zapraszam na 2 rozdział ;) Mam nadzieję, że wpadniesz i skomentujesz. ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. + Zapraszam na 3 rozdział :D Kurczę, ale ja ci tu spamuję ;< Jeśli ci to przeszkadza pisz xd --> http://magicandblood.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przeszkadza mi to xd nawet to dobrze , że mnie informujesz . ; ) xx

      Usuń
  11. Zapraszam na 3 rozdział --> http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/
    Przepraszam za spam Ale nie mam już czego komentować, bo wredoto kolejnego rozdziału dodać nie chcesz ! *_* - Laurel xx

    OdpowiedzUsuń
  12. KIEDY DODASZ KOLEJNY ROZDZIAŁ?! *_______*
    +Zapraszamy na 8 rozdział --> http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń